IMG_7828

Puma ostrzy pazury – Puma Deviate Nitro 2

Tak się biega w Puma Deviate Nitro 2. Ma dwie responsywne pianki, pełną płytkę z włókna węglowego i wagę lekką jak piórko.

Cały rok 2022 to wysyp butów, w których montuje się płytki karbonowe na potęgę i nie mówię tu tylko o butach startowych lub treningowych. Już w każdym segmencie mamy buty doładowane węglem a mówią, że opału na zimę brakuje.

Puma wracając do korzeni nie może być gorsza i chcąc ugryźć kawałek tortu dla siebie musi zaproponować buty które będą na miarę 2023 roku. Bo albo idziesz w obecny trend albo cię nie ma.

Puma wychodzi z ukrycia.

Pamiętacie buty z rodziny FAAS, na przykład model 500 jeden chyba z najbardziej rozpoznawalnych butów w rodzinie Pumy. Do dnia dzisiejszego jest to but, o którym wielu biegaczy wypowiada się bardzo pozytywnie. Do tego i inne modele z rodziny np. 300 lub 1000. Później Puma zaczęła kombinować i weszły modele Ignite które miały być odpowiedzią na responsywną piankę Boost. Jak szybko się pojawiły tak i szybko zniknęły a Puma przestała na poważnie liczyć się w świecie biegowym.

Jest rok 2022 a raczej końcówka roku i widać, że coś drgnęło. Obecnie Puma wraca na rynek i próbuje się do niego dostosować. W sumie ma spore doświadczenie w konstruowaniu naprawdę porządnych butów. A zastosowana pianka Nitro Elite tylko to potwierdza i nie mówimy tu o płytce węglowej.

Doładowanie od Pumy.

Mówiąc doładowanie mam na myśli piankę Nitro i Nitro Elite – są to pianki o dwóch różnych gęstościach. No dobra czas na wyjaśnienie co to tak naprawdę jest to Nitro. To pianka Pebax doładowana azotem, dzięki takiemu zabiegowi jest lekka, sprężysta i dobrze podaje energię. A więc mamy dwie pianki o podobnej strukturze za to z inną gęstością co gwarantuje też poziom amortyzacji (Nitro) oraz wybicie (Nitro Elite)

Puma Deviate Nitro 2.

To jest klasyczna treningówka chodź w mojej ocenie to jest but treningowo startowy. Naszpikowany dwoma piankami Nitro plus płytką z włókna węglowego. Dodajmy, że nie jest to jakiś półprodukt lub namiastka płytki, mamy tu pełną płytkę po całej długości buta, która nazywa się PWRPLATE

Na spodzie podeszwy dostajemy też bardzo dobrze przyczepną gumę PumaGrip która naprawdę dobrze trzyma się na mokrym asfalcie i kostce brukowej. Nie jest też dla niej problemem rozsypany mokry piasek który czasami potrafi być uciążliwy i śliski.

Góra buta to bardzo delikatna i przewiewna cholewka, która jest wsparta taśmami PWRTAPE które dają wzmocnienie stopy podczas ruchu.

Cała konstrukcja buta jest dość elastyczna a przy tym bardzo lekka, but w rozm. 44,5 EU to jedyne 280 g. Co stawia go w ścisłej czołówce butów zarówno treningowych jak i treningowo/startowych.

Skok w przód.

Mój pierwszy kontakt z butem był w siedzibie Pumy w Niemczech, gdzie byłem bardzo zachwycony lekkością, dynamiką i przewiewnością buta. Dostając go do testów zastanawiałem się czy to wrażenie pęknie jak bańka czy pozostanie ze mną na dłużej.

Pierwszy trening i zachwyt zostaje, jest lekko, bardzo przewiewnie, sprężyście, ale nie aż tak jak były pierwsze odczucia. No jest okej, ale gdzie się podziało to WOW z prezentacji?

Czas na następny trening, dłuższy i bardziej wymagający. Czas na bieganie w tempie maratońskim, czyli jak na mnie 4:15.

I tu zaczyna być czuć tą energię z pianki Nitro Elite oraz działanie płytki. Każdy krok to pełna kontrola kroku, pełna elastyczność oraz duży zapas energii który mamy pod stopą.

Co do cholewki to jest jedna z najlepszych z jakimi maiłem do czynienia. Stopa jest idealnie otulona, nigdzie nic nie uwiera, nic się nie przesuwa oraz nic nie uciska. Zapiętek jest na takiej wysokości jakiej powinien być. Jak dla mnie ta cholewka nie ma sobie równych. Inni producenci powinni brać przykład z Pumy, bo jest z czego.

Podsumowanie.

But z kategorii trening, który potrafi być również butem startowym dla większości biegaczy. Posiada idealną cholewkę, w której jestem zakochany. Pianka w podeszwie o różnych gęstościach, pod piętą Nitro która zapewnia dużą amortyzację oraz Nitro Elite pod przodem która daje dużą dynamikę. Dodatkiem jest pełna płytka z włókna węglowego.

Ale żeby nie było tak kolorowo znalazłem też i mały minus Puma Deviate Nitro 2 to but treningowy, a jak wiemy większość biegaczy biega przez piętę i najczęściej inni producenci dają 10 mm drop, dla tak zwanego bezpieczeństwa, a w Pumie jest zastosowany 6 mm drop, przez co nie do końca będzie to but dla wszystkich.

Jak dla mnie idealny but na większość jednostek treningowych. Jest lekki, dobrze trzyma się stopy i odpala NITRO wtedy, kiedy go potrzebujesz. Pojawienie się jego w sklepach w 2023 roku może mocno namieszać na rynku butów biegowych nie tylko w katergorii trening ale i również Fast

+ niska waga 280 g

+ responsywna pianka Nitro i Nitro Elite

+ pełna płyta z włoka węglowego

+ przewiewność

+ przyczepna guma PumaGrip

+ powrót marki na rynek

+/- 6mm drop (nie każdemu będzie pasował)

– cena jak na but treningowy (powyżej 700 zł)

– rozmiarówka (trzeba brać 0,5 cm większe buty)

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są *