IMG_8767

Asics Nimbus 25 zmiana filozofii komfortu

Asics Nimbus 25 to już nie ewolucja modelu to zmiana całej filozofii.

Od kiedy pamiętam kontakt z jakimkolwiek Nimbusem był dla mnie mało entuzjastyczny. Raz, że był ciężki i toporny, dwa mało elastyczny i trzy jego zapiętek i sztywność w tylnej części doprowadzała mnie do szału. I nawet pomimo dodawania żelu, lepszych pianek i większego pikowania (grubsze wewnętrzne elementy zapiętka) jak dla mnie to był dalej czołg. I przysiągłem sobie, że nigdy, ale to nigdy w Nimbusie biegał nie będę, niestety teraz muszę to odszczekać i zmieniam podejście do Nimbusa 25.

Pełne przetoczenie

Nareszcie nadeszła „dobra zmiana” zniknęła sztywność pojawiła się kołyska. Delikatnie ścięty tył oraz mocno zagięty nosek i część przodostopia do przodu co w całości ma ułatwić przetaczanie stopy a na pewno spowodować płynniejsze i delikatniejsze wybicie do przodu. Dodatkowym elementem jest zmniejszenie dropu z 10 mm na 8 mm co też ma powodować lepszą pracę stopy. Dzięki tym zabiegom but chętniej pracuje z naszą stopą a nie na odwrót, że to stopa musiała zaakceptować konstrukcję buta. Jak dla mnie jest to zmiana na ogromny plus.

PureGel jestem czysty i sprężysty.

Zniknął Gel niech żyje Żel tym razem w czystej postaci i innym miejscu. Pure Gel teraz jest umieszczony w tylnej części buta o innej strukturze, wygląda trochę jak rozlana plama, która absorbuje uderzenia piętą w podłoże. Dzięki takiemu zastosowaniu uderzając piętą w podłoże mamy pełną absorpcję siły uderzenia.

Pełen komfort dla stopy – bye bye bye sztywny zapiętku.

Nawet nie wiecie, jak się cieszę z tego, że nowy Nimbus 25 przyjął nareszcie wersję elastyczną. Nareszcie moje stopy chcą pracować z tym butem a nie muszą się dostosować. Pikowanie wnętrze zapiętka otula Achillesa i piętę co daje naprawdę niezrównany komfort a duże wywinięte oczko bardzo ułatwia założenie buta na stopę. Taki prosty patent, a jak bardzo ułatwia i przyspiesza założenie butów.

Cholewka, język i oczka przy sznurówkach, czyli pełna wygoda

Cholewka to jednolity płat materiału ponacinany laserowo w miejscach gdzie potrzebujemy elastyczności i pracy cholewki oraz wentylacji podczas biegania. Język trochę wygląda jak robiony na szydełku, ale fantastycznie spełnia swoją rolę. Trzyma podbicie stopy nie ograniczając pracy mięśni i ścięgien a zarazem nie uwiera. Najważniejsza zmiana to płaskie oczka, które są zrobione z linki i przyszyte do cholewki. Taki zabieg spowodował, że żadne sznurowadło nie będzie nam się wbijać w stopę a dodatkowa dobrze ściąga po bokach cholewkę.

Nowy Nimbus zmienia filozofię komfortu.

Jak dla mnie jest to ogromny krok w przód, jeżeli chodzi o komfort i bieganie w butach z dużą amortyzacją. Wreszcie buty nie muszą być toporne sztywne i ciężkie. Mogą posiadać miękką i komfortową piankę, być elastyczne i płynnie przetaczać stopę. Praca stopy każdego z nas jest inna i to but się do nas dostosowuje a nie my do buta. Bo przecież każdy z nas jest inny a potrzebujemy tego samego komfortu i poczucia bezpieczeństwa z każdym krokiem.

Premiera Nimbusa 25 już 1 lutego 2023 na Warszawskim Powiślu w Sklep Biegacza

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są *