IMG_1833 2

Carbon Carbonowi nie równy czyli połączenie buta treningowego ze startówką

Carbon Carbonowi nierówny czyli balans pomiędzy treningiem a startem. Jakiś czas temu otrzymałem do testu najnowsze dzieło od New Balance czyli model Fuelcell TC. Otwierając pudełko i trzymając buta w ręku pierwsze co mi przyszło do głowy to skojarzenie z rakietą która ma zaraz wystrzelić w kosmos – takie Apollo 13. Nawet stawiając go na podłodze mamy wrażenie że jest on cały czas w ruchu. Za dizajn należy się New Balansowi duża 5 z plusem. No dobra wracam na ziemię. Czas się mu przyjrzeć z bliska. Po pierwsze nie jest to lekki but jak na but karbonowy. 264 g dla rozmiaru 44/10 US. Inni producenci robią to dużo lepiej, a na pewno lżej. Pianka Fuelcell jest mięciutka w dotyku i ugina sie bez żadnych oporów pod naszymi palcami. Boże, to co będzie jak zaczniemy w nim biegać? Próbując zgiąć but czujemy sztywność karbonu na śródstopiu – po prostu nie jesteśmy w stanie go zgiąć. Cholewka to Arcydzieło na miarę XXI weku – jest delikatna, a zarazem dobrze trzymająca stopę. Jest bardzo, ale to bardzo przewiewna, co przy upałach i na zawodach jest bardzo ważne – dzięki temu nie przegrzewamy się dodatkowo. Język jest perforowany co raz że ułatwia nam zakładanie buta, bo lepiej możemy go chwycić, dwa że ciepło ma dodatkowe ujście.
Pierwsze wrażenie Zakładam buty na nogi i pierwsze kroki to jest “kurde, i to ma być ten super karbon? chyba tylko z nazwy, bo ten but jest za miękki”. Gdzie jego sprężystość podczas każdego kroku? Gdzie dynamika? Mam wrażenie chodzenia w kapciach, takich niedzielnych papuciach jak wstajesz rano z łóżka i wsuwasz stopy w mięciutkie komfortowe pluszowe kapcie. Helloooołłłł to miał być but z ogniem i powerem, a nie kapcie dla emerytów.
Trening Pierwszy luźny trening tempo około 4:50 i mam pełen komfort buta treningowego, nic nie „dobija”nie czujemy w ogóle płytki karbonowej jak to ma miejsce przy innych butach tego typu, w których nie nie da po prostu biegać wolno. Cała miękkość pochodzi z pianki Fuelcell, która jest nafaszerowana azotem w środkowej części. Ciekawa rzecz to jak stoję i nacisnę pięte w podłoże to mam wrażenie sprężyny pod piętą czyli uruchamiamy wtedy wybicie płytki. Po kilku rozbieganiach czas na coś szybszego – odcinki tempowe i kilometrówki. Jest EUREKA! Nareszcie czuję karbon, nareszcie zaczyna to działać i wybijać. Tempo 4:00 i pomału płytka zaczyna sprężynować. Im szybciej biegniemy tym szybciej i bardziej zaczyna pracować. Biegniemy szybciej mniejszym nakładem sił w porównaniu do buta bez płytki. Biegi ciągłe w zakresie 4:10-4:00 to taki balans pomiędzy komfortem buta a pracą płytki. Podczas pierwszych treningów miałem dwie największe obawy co do buta z karbonem: raz o jego przyczepność na śliskim, bo producenci robią płaskie podeszwy, a dwa o stabilność konstrukcji. I w jednym i w drugim TC wychodzi obronną ręką a najlepiej jest ze stabilnością.
Zawody Kiedy najlepiej można sprawdzić but? Oczywiście na zawodach. Zabrałem je Warsaw Track Cup na dystans 1500 m i ku mojemu zaskoczeniu wróciłem z nowym PB. Żeby nie było nie jest to zasługa wyłącznie butów, ale na pewno dużo bardziej jest się dynamicznym w takich butach w porównaniu do zwykłych. Na pewno nigdy nie zastąpią nam kolców lekkoatletycznych, ale jest to taki kompromis pomiędzy jednym, a drugim. Daje dynamikę, ale nie obciąża nam tak łydki i achillesa.
Podsumowanie But ma już za sobą wybiegane 150 km w różnych warunkach – od długich, luźnych wybiegań w tempie 4:50, po odcinki tempowe, biegi w drugim zakresie, po siłę biegową (podbiegi) na zawodach kończąc. Za każdym razem mamy wrażenie zakładania na stopy idealnego buta. No ale nie ma idealnego buta, nie oszukujmy się. Pierwsze zauważona przeze mnie wada to WAGA. To coś co nie przystaje na takie buty, mieści się w końcu stawki. Druga wada to bardziej kwestia estetyczna, gdyż but po 150 km wygląda na dość mocno zużyty w szczególności pod piętą. But jest kompromisem pomiędzy treningiem a startem. Nie przenosi nas w czasoprzestrzeni, tu żeby dostać prędkość musimy się napracować. Zwrot energii nastąpi dopiero jak depniemy tego buta. Co dla jednych będzie zaletą, a dla innych wadą.
 
+ stabilność
+ przyczepność na mokrej nawierzchni
+ miękkość
+ przewiewność
+ komfort
+ szerokość na śródstopiu
+ drop 10 mm
 
– waga
– cena
– wygląd po 150 km
Tags: No tags

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są *