IMG_4767

Tak się robi maksymalną amortyzację. Właśnie wjeżdża na półki On Cloudecpipse.

Dwa tygodnie temu premierę na światowym rynku biegowym miał Cloudeclipse od marki ON.

Jest to but z gatunku maksymalistycznych które ostatnio wiodą prym

i mocno rozpychają się łokciami. Nie dość, że mają sporo amortyzacji to

jeszcze chcą być sprężyste, komfortowe i stabilne. Maksymalizm pełną

gębą.

Każda z marek próbuje pokazać but maksymalistyczny z jak największą

ilością bajerów na pokładzie, ale czy komuś się uda zachować lekkość,

komfort a co najważniejsze dynamikę buta?

Starszy brat Cloudsurfera

Patrząc na Cloudeclipe mamy wrażenie, że już gdzieś ten model

widzieliśmy, że już ten model był dostępny.  Tak dobrze widzicie to

starszy model Cloudsurfera. Mamy tu tą samą cholewkę choć bardziej

stabilną i troszkę szerszą na przodostopiu co gwarantuje sporo miejsca

na palce. System sznurowania też jest bardzo zbliżony do młodszego

brata i spisuje się tak samo dobrze. A same sznurówki nie rozwiązują

się co przy bieganiu ma ogromne znaczenie.

Największa zmiana w podwoziu.

Podwozie zostało wykonane z pianki Helion o dużo większych oczkach i

innej strukturze co daje większy poziom amortyzacji i dużego zwrotu

energii. Teraz każdy biegowy krok jest bardziej płynny i stabilny.

Stabilność uzyskano dzięki dwóm rzeczom, pełniejszej piance pod piętą

oraz płytce Speedboard w dolnej części. Teraz płytka jest w kształcie

X co przy takiej ilości pianki daje stabilność buta i niweluje ruchy

skrętne.

Pierwszy kontakt przyćmiewa wszystko.

Chciałbym powiedzieć, że pierwszy kontakt przyćmiła wszystko, ale tak

nie jest, bo ogólnie but jest super tylko miał jedną wadę, która po

pewnym czasie minęła. Mianowicie tylna części cholewki jak dla mnie

jest odrobinę za wysoko poprowadzona i dopóki się nie ułożyła pod

kostką to ją delikatnie czułem. Po godzinie chodzenia ten delikatny

dyskomfort minął i teraz jest okej.

Pierwsza „jazda” to trening na pełnych obrotach, czyli albo się podda

but albo moje nogi.

Największym wyzwaniem dla buta z kategorii maksymalizm jest nie

tylko zachowanie komfortu i poziomu amortyzacji co również odrobina

frajdy wtedy, kiedy jej potrzebujemy. Czyli biegniemy szybciej i but z

nami pracuje a nie mamy wrażenie, że gdzieś zostaje w tyle lub co

gorsza mamy wrażenie, że wpadliśmy w galaretkę i stopa gdzieś nam tam

utknęła.

Pierwszy trening to 8 kilometrów w tempie 4:38 i czujemy bardzo dobre

odbicie połączone z dobrą izolacją stopy od podłoża, czego nie zawsze

możemy powiedzieć o konkurencji.

Później w planie treningowym była siła biegowa, czyli 10 serii

podbiegów po 150 metrów i tu też but chętnie współpracował.

Dzięki mocno wygiętemu przodowi płynnie przetacza się do przodu co

tylko powoduje napędzanie nóg.

Po sile biegowej przyszła pora na 10 serii rytmów też po 150 metrów w

tempie po 3:40 i o dziwo też nie było większych problemów z

napędzaniem.

Jak stary dobry znajomy.

Pierwszy test pokazuje, że but naprawdę jest dobrze zrobiony i bardzo

przemyślany. Robi to do czego został stworzony, czyli dobrze

amortyzuje, jest stabilny, a jak chcemy to i da trochę frajdy z

szybszego biegania.

Nie zamula nóg jak to ma miejsce przy innych modelach konkurencji lub

co gorsza nie rozpływa się pod stopą, bo pianka owszem tłumi uderzenia

ale frajdy z szybszych jednostek już nie daje….

Na pełniejszy test musicie poczekać aż wybije na liczniku około 150

kilometrów, ale patrząc na uniwersalność buta i frajdę, którą daje

nastąpi to dość szybko 🙂

 

+ pianka Helion

+ stabilność podeszwy

+ uniwersalność

+ maksymalizm (amortyzacja)

+ szerokość cholewki na przodostopiu

+ wygląd

+ izolacja pod podłoża

–   Cena

–   Troszkę zbyt wysoka cholewka pod kostką

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są *