Jak dobrze wiecie nie jestem jakoś specjalnie zapalonym biegaczem leśnym, choć nie ukrywam lubię raz na jakiś czas zejść z asfaltu i wybrać się do lasu lub w góry. Wtedy potrzebuję buta, który będzie spełniał kilka moich kluczowych wymagań. Bez tego nie ma po prostu szans na dłuższą znajomość i na pewno się nie polubimy.
To co cenię sobie najbardziej w bucie do biegania po górach to to, że musi być szeroki na przodzie stopy. Muszę po prostu czuć komfort, że nigdzie i nic mnie nie uwiera i nie uciska. Jeżeli but po założeniu nie spełnia tego kluczowego warunku po prostu odpada. Pierwszy mój but trailowy zupełnie niewłaściwie dobrany tak mi zmasakrował stopy, że po 14 kilometrach biegania w Pieninach do Hotelu szedłem na bosaka. Od tamtej pory szerokość buta to podstawa!!!
Jest szeroki i bardzo dobrze pracuje ze stopą.
Dynafit łamie swoje stare standardy i zaczyna robić szersze buty a przykładem tego jest Ultra Pro 2. But jak dla mnie jest bardzo dobrą konstrukcją. Jest szeroki w przodzie buta co daje poczucie komfortu niezależnie od założonej skarpetki (cienka lub grubsza, bo każdy z nas ma inne upodobania). Idąc w stronę podbicia i kostki delikatnie się zwęża co daje poczucie stabilności konstrukcji ze stopą. I taki zabieg bardzo mi się podoba. Dodatkową zaletą jest sznurowanie albo mamy zaciągane linki jak to jest u innego producenta lub klasyczne sznurówki (mamy je w zestawie z butami). Mnie osobiście przypadły do gustu linki, które dobrze trzymają stopę i podbicie choć słyszałem opinie, że potrafią się delikatnie luzować. Ja czegoś takiego nie odczułem. Dla mnie ogromny plus.
Podoba mi się samo wykończenie cholewki, które ma oblane boki gumą co daje dodatkowe zabezpieczenie przed wodą i błotem jest większa szansa, że tak szybko nie zamoczymy skarpetek.
Stabilność to gwarancja.
Myślę, że w dobie budowania dynamicznych konstrukcji butów nie tylko w butach asfaltowych, ale i trailowych producenci zapominają o stabilnej konstrukcji w tylnej część. Dynafit ultra Pro 2 łamie te zasady i naprawdę daje gwarancję stabilności. Bieganie po lesie w tempie 4:30 nie nastręcza żadnych problemów nie mamy poczucia, że my biegniemy sobie a but leci w drugą stronę. Jego konstrukcja naprawdę daje nam pełną kontrolę nad tym co robimy, jak biegniemy lub zbiegamy.
Jest miękko, ale nie poduszkowo.
W podeszwie buta mamy piankę Speed Light która jest miękka i komfortowa, ale nie przesadnie lekka co nie daje pluszowej amortyzacji, ale gwarantuje idealne tłumienie uderzenia stopy o podłoże. Biegając w tym bucie trening z narastającą prędkością po lesie nie zauważamy braku amortyzacji a pianka po rozgrzaniu nie traciła swojej gęstości. To tylko potwierdza zachowany kompromis – brawo Dynafit zrobiłeś kawał świetnej roboty. Poziom amortyzacji jest spory i nie zamula nóg więc i ostatnie kilometry dało się biegać w tempie 4:18.
„Trzyma się jak żaba liścia” gdzieś to już słyszałem
Podeszwa zewnętrzna została wykończona gumą Vibram co daje poczucie bezpieczeństwa i gwarancję trzymania się na mokrych i śliskich nawierzchniach takich jak np. kamieniach oraz patykach. Kołki są sporych rozmiarów a ich rozłożenie daje przyczepność zarówno na zbiegu jak i podbiegu. Samo ich rozmieszczenie jest bardzo dobre. Widać, że Dynafit odrobił naprawdę solidnie lekcje.
Podsumowanie.
But w swojej konstrukcji jest naprawdę uniwersalny i sprosta wymaganiom wielu biegaczy zarówno górskich jak i tych którzy od czasu do czasu chcą pobiegać po lesie.
Jest szeroki, ma sporą amortyzację, gwarantuje stabilność oraz jest dynamiczny. Ma też jedną wadę jest troszkę za ciężki, ale to jest akurat kwestia bardzo subiektywna i indywidualna.
Wiem na pewno, że nie jest to nasza chwilowa znajomość. Polubiliśmy się z Dynafit Ultra Pro 2 i będzie moim MOCNYM KOMPANEM na obozie w Szklarskiej Porębie w sierpniu.
+ szeroka cholewka
+ duża amortyzacja
+ stabilność buta
+ guma vibram
+ przyczepność na zróżnicowanym terenie
+ trzymanie stopy
– Waga
– Kolorystyka nie każdemu przypadnie do gustu
But jest dostepny w Sklep Biegacza