IMG_9681

Kontrowersyjny adidas PRIME X

Kontrowersyjny but X

Nigdy nie myślałem, że w swojej karierze biegowej doczekam się zakazanego buta na starty. Mówię tu o bucie z taką ilością zastosowanych technologii, że łamanie barier czasowych to bułka z masłem. 

Każdy kto choć odrobinę interesuje się bieganiem, a w szczególności maratonami pamięta akcję łamania bariery dwóch godzin na dystansie maratonu, gdzie było głośno o niedozwolonych butach z dużą ilością płytek i wspomagaczy.

No dobra, czas wrócić na ziemię, a bardziej być wystrzelonym w kosmos, bo to co oferuje adidas ADIZERO PRIME X to totalnie inna galaktyka. Czemu inna galaktyka? Przecież płytki carbonowe są już od dawien dawna i na dobre zadomowiły się już pod naszymi strzechami. To co oferuje X to połączenie trzech płytek (ułożonych na różnych poziomach) oraz bardzo responsywnej pianki LIGHTSTRIKE PRO, a grubość podeszwy to aż 5 cm. Tak, dobrze czytacie –  to pięć centymetrów pianki, która swoją dynamiką wybija w kosmos. Dwa lata temu IAAF (World Athletics Federation) zakazał biegania zawodnikom z ELITY w tak podrasowanych butach, gdyż uznał je za doping technologiczny.

Rozebrany na elementy 

Konstrukcja buta to istny przełom w tworzeniu. Pod samą piętą mamy płytkę z włókna węglowego (carbon), która jest wtopiona w pierwszą warstwę pianki LIGHTSTRIKE PRO. Następnie mamy Energyrods czyli tak zwany widelec, który jest umieszczony pod przodostopiem, gdzie później znów jest warstwa pianki. Kolejny element to Erergyblades czyli ostrza, które mają za zadanie dodać sprężystości. Całość zamyka już trzecia warstwa pianki oraz podeszwa wykonana z gumy Continental. Już sama ilość zastosowanych warstw może człowieka przyprawić o zawrót głowy. 

Wystrzelony w kosmos 

Pierwszy kontakt z tym koncepcyjnym i niedozwolonym butem miałem jakiś czas temu, ale z powodu zbyt małego rozmiaru i jednego buta nie byłem w stanie go ocenić w stu procentach. Już samo wyjęcie buta i zobaczenie go na żywo wzbudza wielkie WOW. Tylko nie wiem czy to zachwyt z powodu ilości pianki czy monstrualnej budowy buta.

But jest naprawdę monstrualnych rozmiarów. Poza samą podeszwą mamy nową cholewkę.

Cholewka wykonana jest z Celermesh 2.0. Powoduje niezbyt pewne trzymanie pięty, gdyż jest bardzo elastyczna, co skutkuje brakiem pewności w tylnej części buta. Za to z oddychaniem nie powinno być większego problemu. Płaski i delikatny język dobrze trzyma podbicie oraz śródstopie. 

No dobra, wciskam stopę w ten bolid wstaję i mówię “o k…. WOW co za kosmos!” Już samo chodzenie odbezpiecza technologie w nim drzemiące. To tak jak byśmy wsiadali do bolidu F1. Wiemy na samym starcie, że mamy do czynienia z czymś co wgniata nas w fotel, ale…. aż takiego efektu WOW się nie spodziewałem. 

Lekkie przetruchtanie i mamy eksplozję mocy. On nas po prostu pcha do przodu. 

W tym bucie nie ma żadnych kompromisów. Tu trzeba ZAP…. I nic więcej. Ten but nie wybaczy najmniejszych błędów.  Jego brak stabilności pod piętą wymaga od użytkownika idealnej techniki, idealnej pracy mięśni i ścięgien. Wymusza bieganie ze śródstopia, bo inaczej się po prostu nie da.

Nie dla Kowalskiego 

Od dwóch dni zastanawiam się do kogo może być skierowany ten but i myślę, że będzie to but dla zawodników, którzy chcą poczuć największy kunszt technologii i materiałów, dla biegaczy, którzy mają naprawdę bardzo dobrą technikę biegu. W tym bucie będą łamać swoje bariery czasowe pomimo nie zawsze „legalnych” środków. 

 

+ lekka konstrukcja 

+ 3 poziomy wsparcia 

+ przewiewna cholewka 

+ duży poziom amortyzacji 

+ niezaprzeczalny efekt WOW 

+ waga 250 g przy rozm 44 

+ cena 1099,99 ( w porównaniu do innych ) 

 

  • Niedozwolona konstrukcja World Athletic Federation 
  • Niestabilny pod piętą

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są *