Salco Sport Therapy- relaks po ciężkim treningu.
Od czasu kiedy bardziej zacząłem skupiać się na mocnych jednostkach treningowych, zacząłem też częściej korzystać z odnowy biologicznej. No wiecie: sauna, jacuzzi, grota solna itp. Niestety w czasach pandemii jest to mocno ograniczone, a nawet ogólnie niedostępne więc trzeba sobie samemu radzić z regeneracją. Wiadomo przecież, że regeneracja jest tak samo ważna jak dobry trening.
Sól – nie tylko do zupy.
Sól od dawien dawna była używana nie tylko w kuchni do potraw, ale również w lecznictwie. Od wieków sól wykorzystuje się do kąpieli solankowych, inhalacji i różnego rodzaju płukanek. Takie kąpiele mają za zadanie nas zrelaksować, odprężyć i usunąć stany zapalne, które występują w mięśniach podczas nadmiernej aktywności fizycznej. To by było tyle z technicznego punktu widzenia, a jak to się ma w praktyce?
Sól w tubce i pod prysznic.
Większość dni w tygodniu są dopięte u mnie na ostani guzik i ciężko w tak zabieganym grafiku znaleźć jeszcze czas na porządną regenerację. Czasami ciężko jest wygospodarować chwilę na porządane rolowanie i rozciąganie nie mówiąc o czymś więcej.
Kiedyś mając więcej czasu robiłem sobie dwa razy w tygodniu kąpiele solankowe, które naprawdę działały. Wiadomo musi to być robione systematycznie, a nie od wielkiego dzwonu. Obecnie do codziennej regeneracji używam żelu pod prysznic Salco Sport Therapy. Żel poza samą funkcją myjącą ma za zadanie uzupełnić minerały, które dostają się przez skórę do mięśni. Po pierwszym i drugim zastosowaniu czułem tylko chłód mentolu i orzeźwienie. Gdzie ta regeneracja? Żeby ją poczuć i zobaczyć efekty trzeba używać żel w dłuższej perspektywie czasu. To ukojenie dla mięśni przychodzi z czasem. Im dłużej stosujesz, tym lepiej. Skóra na ciele jest bardziej miękka, delikatniejsza, a mięśnie szybciej się rozluźniają.
Czas na solankowy Relax.
W sporcie każdy detal ma znaczenie. Tak samo w regeneracji. Do pełni regeneracji potrzeba jeszcze zastosować kąpiel solankową. Ja osobiście stosuję ją raz w tygodniu jako uzupełnienie. Jeden kilogram soli na wannę z dość ciepłą wodą i 15-20 minut leżenia w takiej solance. Taka kąpiel daje odprężenie i relaks oraz uzupełnia składniki mineralne. Dodatkowo na obolałe łydki stosuje peeling solny, który dobrze rozluźnia pospinane mięśnie. Niewielka garść soli i wcieramy w obolałe partie mięśniowe.
Różne zapachy, proszę bardzo!
Jeżeli chodzi o zapachy to różnorodność olejków eterycznych, które są stosowane do soli może przyprawić o zawrót głowy. Mamy takie „smaki” jak rozmaryn, sosna, eukaliptus, pomarańcza, lawenda, cytryna, drzewo różane itp. Dodatkowo mamy sól z kolagenem.
Czy ta sól działa?
Zanim zacząłem ją regularnie stosować (podkreślam to słowo REGULARNIE) podchodziłem do tego mocno sceptycznie. Odrobina soli ze składnikami mineralnymi ma mi przynieść regenerację i poprawić funkcjonowanie zmęczonego organizmu? Lepiej iść na saunę, wypocić co trzeba i będzie okej. Ale im więcej i częściej używam soli, tym większą widzę poprawę w elastyczności mięśni. Łydki nie są już takie pozbijane, co ułatwia rolowanie i rozciąganie mięśni po treningach. Żeby się w pełni zregenerować trzeba skorzystać ze wszystkiego. Zaczynając od dobrego snu i odpoczynku, poprzez rolowanie i rozciąganie, a na kąpielach i masażach kończąc.
Patrząc z perspektywy czasu kąpiele solankowe mają naprawdę dobry wpływ na funkcjonowanie naszego organizmu. My biegacze amatorzy, którzy pracujemy, mamy rodziny, dzieci i jeszcze treningi na głowie naprawdę potrzebujemy porządnej REGENERACJI.